13 stycznia 2012
Ból, wielki ból....
No i zachciało mi się chodzić na siłownię :) Zapisałem się 2 tygodnie temu. Chodziłem i ćwiczyłem sobie na maszynach po swojemu. Aż wkącu wczoraj miałem umówionego trenera. Pokazał mi co i jak mam ćwiczyć, by osiągnąć to co chce. No i ..... Dzisiaj nawet kurtki zdjąć nie miałem siły :( Już nie wspomnę, że 12 godzin w pracy byłem. Jutro to samo, na 12 godzin do pracy. A po pracy na siłownię :) Trzeba się przemęczyć ten początek, ale liczę, że efekty przyjdą :) Za rok o tej porze zobaczymy jak to będzie :) Teraz idę wypić piwko z tatą, jutro jedzie do polski, więc piwko musi być :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Obraźliwe i wulgarne posty zostaną usunięte.