Nigdy się nie spodziewałem, że przyjdzie mi na żywo zobaczyć znicz olimpijski. Coś, co znane mi tylko było tylko z telewizji, dalekie, gdzieś odległe naglę pojawiło się w małej miejscowości Grantham, w której akurat mieszkam. Mimo burzy , a była zajebista, tuż przed planowanym przebiegiem, udałem się na miejsce. Co prawda doszedłem przemoknięty, ale taka chwila, może i mało istotna, raczej nie powtórzy się już. Poniżej zamieszczam filmik zamieszczony na youtube przez mnie samego. miłego oglądania!
Też tam byłam. Nagrałam filmik na tej samej ulicy. Zmoknięta, ale zadowolona. Co za emocje. Pierwszy raz i chyba ostatni dane mi było widzieć na żywo znicz olimpijski.R.
OdpowiedzUsuń